Największym sukcesem Echometer do tej pory nie jest to, że zdobyliśmy pięknych klientów (takich jak Miele czy Volvo), tysiące użytkowników lub zdobyliśmy kapitał wysokiego ryzyka
Naszym największym sukcesem jest coś całkiem prostego. Pozwól, że trochę to rozwinę...
Początki Echometer: Znalezienie pomysłu, zespołu i pieniędzy
Bob: "Wygląda na to, że ostatnio nie masz zbyt wiele pracy".
Peter: "Nie powiedziałbym, że za tym tęskniłem, Bob".
Paul Wilson i Ron Livingston w filmie Przestrzeń biurowa
Całkiem Zabawny cytat z filmu "Przestrzeń biurowa" podsumowuje to całkiem dobrze. Jean, asystent dyrektora generalnego firmy Bertelsmann w tamtym czasie, doświadczył tego na żywo przed Echometer: 85 % osób zatrudnionych nie są tak naprawdę zadowoleni ze swojej pracy – na całym świecie.
Spróbuj wykonać następujące czynności: Zapytaj 5 losowo wybranych osób o ich pracę. Prawdopodobnie 4 z nich prędzej czy później zacznie narzekać na swoją pracę –, czy to na klientów, kierownika czy współpracowników.
Naiwny Jean zadał więc sobie pytanie: dlaczego ludzie nie biorą odpowiedzialności i nie kształtują aktywnie swojego środowiska pracy? Zamiast tylko na nie narzekać. Co za ogromny problem w dzisiejszym świecie pracy!
Szukał więc zespołu, który pomógłby mu uporać się z tym trudnym pomysłem lub "przestrzenią problemową", na którą natrafił.
W tym miejscu pojawiłem się ja (Christian). Jako psycholog właśnie skończyłem pracę Data Scientist w firmie. Ale mój prawdziwy entuzjazm leżał w praktycznym zastosowaniu wiedzy psychologicznej (zobacz np. Psytastic App).
Tego dnia zaprezentowałem pomysł na startup oparty na psychologii na wydarzeniu – i Jean zobaczył moją prezentację. Nie spodobał mu się mój pomysł, ale polubił mnie. Dzięki Bogu! Jean pomyślał, że ten facet może być dobrym kandydatem Echometer – i ja pomyślałem tak samo.
W tym czasie Jean miał już na pokładzie Robina, cholernie kompetentnego i sympatycznego programistę. Poznali się w pracy w grupie Bertelsmann.
Tak więc zespół był kompletny. Nasza trójka zgodziła się co do jednego: jeśli to robimy, to robimy to dobrze. Nie chcemy jak najszybciej zarabiać na naszym produkcie.
Dzięki Bogu nasz wczesny mentor, psycholog prof. dr Meinald Thielsch, uświadomił nam istnienie europejskiego grantu dla start-upów opartych na nauce, EXISTuważnie. Złożyliśmy wniosek o stypendium – i otrzymaliśmy je. Teraz naszym oficjalnym zadaniem było wprowadzenie wiedzy naukowej w życie – perfect!
135 tys. euro na koncie... i żadnego pomysłu
W dniu 1 lutego 2019 r. mieliśmy 135 000 euro na koncie (a dokładniej, dostępne jako budżet, zgodnie z warunkami dotacji). I ten bardzo wyraźny "obszar problemowy", który należało rozwiązać.
Ale zatrzymaj – problem nie jest tak jasny! Jakie są przyczyny, które należy rozwiązać? Dobre pytanie. Jak możemy dopasować problem do rozwiązania (resp. PSF), gdy nie znamy jeszcze dokładnych problemów?
Zrobiliśmy to, co robi każdy dobry start-up: staraliśmy się zrozumieć problem, przeprowadzając wywiady z setkami osób z naszej grupy docelowej. Miało to miejsce w naszej pierwszej przestrzeni biurowej Garaż założycieli.
"Jaką książkę zabrałbym ze sobą, gdybym znalazł się na bezludnej wyspie? 'Jak zbudować łódź'".
Steven Wright
Ta pragmatyczna odpowiedź Stevena była mniej więcej naszym podejściem do złożonego wyzwania, jakim jest założenie start-upu. Najpierw zrób rzeczy oczywiste. Bądź miły i pracowity.
Patrząc teraz na tamten czas, naprawdę nie wiem, dlaczego byliśmy tak zajęci. Mogliśmy być znacznie bardziej efektywni. Ale myślę, że to część naszej osobistej podróży rozwojowej: Uczenie się krok po kroku.
W pewnym momencie byliśmy w stanie nadać temu obszarowi problemowemu jaśniejszą nazwę, wzorzec, który widzieliśmy w naszych wywiadach: brak "Agile Mindset".
Znałem to pod inną nazwą z moich studiów psychologicznych: Missing Poczucie własnej skutecznościktóry zaczyna się od "Wyuczona bezradność"jest z tym związane: Zasadniczo poczucie, że nie można samemu sprostać wyzwaniom. Zgodnie z mottem "Mój menedżer musi rozwiązać to za mnie".
W tym momencie pozyskaliśmy również pierwszych klientów pilotażowych (takich jak Shopwarezobacz zrzut ekranu LinkedIn). Sprzedawaliśmy głównie usługi konsultingowe, które pozwalały nam rozwijać poszczególne funkcje naszego oprogramowania. Szło to w dobrym kierunku, ale...
"...to trwa zbyt długo!"
Stypendium było ograniczone do 12 miesięcy –, podobnie jak nasz budżet. Po 10 miesiącach stypendium uruchomiliśmy pierwsze oprogramowanie MVP.
Mieliśmy więc jeszcze dwa miesiące. I wciąż było zbyt wiele do zrobienia, aby rozwiązanie było użyteczne dla klientów bez szeroko zakrojonych działań szkoleniowych i zapoznawczych. Co robić?
Dzięki niewielkiemu obrotowi i dzięki innej, mniejszej dotacji Stypendium fundatorów NRWbyliśmy w stanie kontynuować pracę. W drugim roku każdy z założycieli otrzymywał miesięczne wynagrodzenie w wysokości 1 450,00 €. Całkiem nieźle!
W drugim roku naszej działalności zdobyliśmy wiele nowych spostrzeżeń na temat życia naszej persony, naszego rynku... I coraz wyraźniej widzieliśmy, dlaczego istnieje zapotrzebowanie na zwinne narzędzie do tworzenia zespołów, takie jak nasze.
Czego konkretnie się nauczyliśmy?
Realizacja 1
Skąd mam wiedzieć, czy jestem dobrym Agile Coachem?
Te super ważne nowe role – Scrum Masterów i Agile Coachów – mają problem: aby być szanowanym przez interesariuszy i menedżerów, musisz być w stanie jakoś zmierzyć swoją wydajność. Ale co sprawia, że Scrum Master odnosi sukcesy? Skąd mam wiedzieć, czy jestem dobrym Agile Coachem?
Czym jest Agile Coach?
Z reguły jest to trener dla zespołów, które pracują ze zwinnymi metodami lub frameworkami. Trener lub tzw. lider służebny zna te frameworki (np. Scrum) i szkoli zespół w ich wdrażaniu.
Jednocześnie ci właśnie menedżerowie i interesariusze są często jedną z głównych przyczyn środowiska pracy, które utrudnia zwinne transformacje.
Niektórzy menedżerowie IT, z którymi rozmawialiśmy, ujęli to w dość drastyczny sposób:
"Szczerze mówiąc, uważam, że moi trenerzy Agile są "nadrzewni". Ze wszystkich menedżerów to oni są hipisami. Trudno powiedzieć, czy ich praca przynosi takie korzyści, jakie powinna. Z tego co słyszę, niektórzy Scrum Masterzy są dla swojego zespołu jak nauczyciele w przedszkolu".
Menedżerowie IT w naszych wywiadach
To boli. Odgrywają tak ważną rolę, ale często nie są traktowani poważnie przez kierownictwo.
W świetle tego istnieje potrzeba bardziej zwinnego procesu coachingowego opartego na danych (co oczywiście nie stoi w sprzeczności z promowaniem zwinne wartości lub Bezpieczeństwo psychologiczne powinny być w zespołach). W ten sposób Agile Coachowie zyskują szacunek menedżerów "starej szkoły" –, których czasami nazywamy "menedżerami wodospadu".
Gdy Scrum Masterzy i Agile Coachowie zdobędą ten szacunek, mogą pracować nad sposobem myślenia Waterfall Managerów –, którzy często są jedną z kluczowych przeszkód w udanych transformacjach zwinnych.
Implikacje dla Echometer: Podejście oparte na danych i Health Check w zakresie dojrzałości zwinnej stanowią główny filar naszego narzędzia.
Realizacja 2
Rozwój zwinnego sposobu myślenia jest rodzajem czarnej skrzynki.
Dla Scrum Masterów i Agile Coachów rozwijanie zwinnego sposobu myślenia w zespole jest wciąż dużym wyzwaniem, swego rodzaju czarną skrzynką. Jak pracownicy mogą oduczyć się "wyuczonej bezradności"? Jak budujesz poczucie własnej skuteczności? Jak aktywizujesz członków zespołu, aby uczestniczyli w procesie ciągłego doskonalenia?
Przyczyny ludzkiego zachowania leżą w psychologii. W tym kontekście, zwinni trenerzy potrzebują psychologicznego spojrzenia na rozwój zwinnego sposobu myślenia.
Implikacje dla Echometer: Praktycznie stosowana i naukowo oparta psychologia stanowi główny filar naszego narzędzia.
Realizacja 3
osób i interakcji za pośrednictwem procesów i narzędzi.
Manifest Agile postuluje to, a trenerzy Agile i Scrum Masterzy powtarzają to raz za razem: "jednostki i interakcje ponad procesami i narzędziami".
Na początku naszych wywiadów trenerzy Agile wypowiadali się przeciwko narzędziom, powołując się na Manifest Agile. Całkowicie się z nimi zgodziliśmy. Ale po co kolejne narzędzie retro?
Czego musieliśmy się nauczyć: To zdanie nie oznacza, że narzędzia nie są ważne. Procesy i narzędzia muszą przede wszystkim służyć i dostosowywać się do osób i interakcji.
Pozwól, że wyjaśnię to innym ulubionym cytatem z naszego rynku: "Głupiec z narzędziem to wciąż głupiec. Głupiec z narzędziem to wciąż głupiec".
To prawda! Głupiec z doskonałym narzędziem pozostaje głupcem. Ale czy sam "Scrum" nie jest w zasadzie narzędziem? Czy "check-in" w retrospektywie nie jest również rodzajem narzędzia?
Narzędzia mają moc czynienia głupców mądrzejszymi, że tak powiem –, o ile narzędzie wyraźnie ich instruuje. Oznacza to, że jeśli głupcy go używają, nie mogą zrobić nic złego.
Dla przypomnienia: Z mojego doświadczenia wynika, że większość Agile Coachów i Scrum Masterów jest przeciwieństwem głupców.
Implikacja dla Echometer: Korzystanie z naszych psychologicznych wskazówek – w zależności od dojrzałości zespołu – musi być najłatwiejszą rzeczą na świecie.
Te trzy wyciągnięte wnioski same w sobie są wystarczającym powodem do stworzenia kolejnego narzędzia. I nie jest to typowe narzędzie retro. Narzędzie Echometer musi wykraczać poza klasyczne retrosy, aby naprawdę mieć trwały pozytywny wpływ. #Sustainagility
Zbieranie funduszy – i skalowanie?
W tym czasie wszyscy zrobiliśmy certyfikację Scrum Master... Aby poznać naszą osobowość, aby poczuć, jak ludzie są rzucani na głęboką wodę – i nagle znajdują się w tej nowej roli lidera i trenera.
Był to kolejny mały element układanki w zdobywaniu opinii naszych użytkowników. Zyskaliśmy więcej klientów. Niemniej jednak pod koniec 2020 roku powoli, ale nieubłaganie kończyły nam się pieniądze.
Jakby tego było mało, kilka miesięcy wcześniej konkurent z Doliny Krzemowej zebrał 8 milionów dolarów od Microsoft Ventures i innych inwestorów. Samo w sobie nie stanowi to problemu, ale ujmijmy to w ten sposób... z psychologicznego punktu widzenia dodało to nieco pikanterii naszej start-upowej podróży. Jeśli jesteśmy Dawidem, to w końcu znaleźliśmy naszego Goliata.
Idealny czas na rozmowę z aniołami biznesu! To była świetna zabawa. Tyle pieniędzy w rozmowie! Byliśmy bardzo szczęśliwi, widząc, że niektórzy z pierwszych inwestorów, którzy zgodzili się zainwestować, byli wczesnymi klientami.
W styczniu 2021 r. mamy nasza runda wstępna w wysokości około 600 tys. euro ze znanymi aniołami biznesu, takimi jak Stephen Weich, były dyrektor generalny Unicorn Bottle Mail. Nie całkiem 8 milionów, ale jednak. Nadal byliśmy z tego bardzo zadowoleni: wystarczająca swoboda finansowa, aby kontynuować pracę nad naszą misją!
Następny krok jest oczywisty: opublikuj plakietkę "Zatrudniamy"!
"Zatrudniamy"... zbyt szybko
I dokładnie to zrobiliśmy. Sprzedaż, marketing, sukces klienta... Zatrudniliśmy. Zbyt szybko.
Muszę dodać, że w tym czasie poczyniliśmy pewne postępy. Zdobyliśmy takich klientów jak Toyota, Miele, Volvo, Deutsche Bahn, Bilfinger, DATEV, wiodących producentów samochodów, których nazw nie możemy publikować. Oto, co użytkownik Volvo opublikował na LinkedIn opublikował – wow, to naprawdę dobre uczucie:
Rozwijamy więc nasze narzędzie we właściwym kierunku. Ale patrząc wstecz, nadal mieliśmy niewłaściwą strategię wejścia na rynek: mieliśmy "wychodzący" zespół sprzedaży, który aktywnie docierał do naszej grupy docelowej i przeprowadzał prezentacje oprogramowania.
Jest to dość kosztowne podejście do sprzedaży, na które możesz sobie pozwolić tylko wtedy, gdy średnia roczna wartość kontraktu (ACV) wynosi co najmniej 10 000 euro. Ponieważ w tamtym czasie nasza ACV była znacznie niższa, było o wiele za wcześnie, aby zatrudnić tych wszystkich wspaniałych ludzi i skalować istniejące procesy.
Kilka bolesnych lekcji
Nasze najważniejsze spostrzeżenie: Scrum Masterzy i Agile Coachowie nie chcą demonstracji online narzędzi retrospektywnych. Chcą po prostu sami wypróbować narzędzia i zdecydować, czy są dobre, czy nie. Przyznaję, zajęło nam sporo czasu dojście do tego wniosku.
Podjęliśmy więc ryzyko, które przyniosło odwrotny skutek. Teraz mieliśmy zespół sprzedaży, który nie był w stanie sam się finansować, nie z własnej winy. Niestety, pozostała nam tylko jedna rozsądna opcja: musieliśmy ponownie zwolnić niektóre osoby, w niektórych przypadkach nawet nie rok po ich zatrudnieniu.
Dla założyciela jest to jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie możesz podjąć.
Ale w naszym przypadku wydarzyło się coś niezwykłego. Każdy członek zespołu, w tym ci, którzy musieli nas opuścić, zareagował ze smutkiem, ale także ze zrozumieniem i współczuciem.
Nie było śladu wrogości, rozczarowania czy zniewagi. Jestem dumny, że udało nam się zbudować kulturę zespołu, która jest tak otwarta i szczera oraz pozwala na wrażliwość, że było to możliwe w ten sposób.
Nasz najważniejszy pracownik sprzedaży, Andreas, opublikował ten post na LinkedIn"Żegnaj, Echometer". Usłyszeć "Te 18 miesięcy było najlepszymi w mojej długiej karierze!" to zaszczyt.
Ponieważ jako założyciele wcześnie byliśmy zdania, że firma powinna być "Maszyna jest tym, co buduje maszynę". Kluczem jest posiadanie zaangażowanych współpracowników, którzy kochają swoją pracę.
To prowadzi mnie z powrotem do naszego największego dotychczasowego sukcesu. Jest nim po prostu fakt, że do tej pory w naszej podróży –, ze wszystkimi jej wzlotami i upadkami, udało nam się stworzyć bardzo pozytywne doświadczenie zarówno dla naszych użytkowników, jak i współpracowników.
Może to zabrzmieć trywialnie, ale jeśli jesteś założycielem (lub znasz kogoś takiego), możesz wiedzieć, jak trudno jest, gdy jesteś pod presją sukcesu, a wszystkie przeciwności losu są przeciwko tobie. Naszym zdaniem podróż startupu, bez względu na to, dokąd prowadzi, jest udana, o ile ma pozytywny wpływ na klientów i współpracowników.
Wnioski
"Próba jest pierwszym krokiem do porażki".
Homer Simpson, Simpsonowie
Homer ma mój humor i ma rację. Ale zapomniał o drugiej części: porażka (i mówienie o niej) jest drogą do nauki, a tym samym do sukcesu. My, podobnie jak wiele innych start-upów, wciąż ponosimy porażki.
Na przykład, jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasz obecny produkt koncentruje się na "zabawie i elastyczności w retrospektywie", co prowadzi do pierwszych sukcesów. Po zapoznaniu się z naszą zintegrowaną tablicą, jeden z użytkowników powiedział niedawno, że Echometer jest jak "Miro poślubia EasyRetro". Pięknie! #CelebrateTheSmallThings
Czy naprawdę potrzebujemy kolejnego narzędzia retro? Pozwól, że ujmę to w ten sposób: Czy jako zwinny trener lub scrum master powiedziałbyś, że łatwo jest promować zwinny sposób myślenia w zespołach i pomiędzy nimi?
Oto masz. Dlatego właśnie rozwijamy Echometer..